Macie tak? Stajecie przed lodówką pełna jedzenia i nic, pustka! Ja tak ma, czasami! Zazwyczaj planuje posiłki, zakupy, by nie wyrzucać jedzenia. Czasami dopada mnie ta niemoc, ale na szczęście nie daje się jej porwać i wtedy się zaczyna… Otwieram internet, przeglądam książki kucharskie, wertuje swój ukochany kajecik z przepisami, wcześniej jak miałam dostęp do polskiej telewizji włączałam swój ulubiony kanał kulinarny (tak na marginesie, tego brakuje mi najbardziej). I wtedy powstają najfajniejsze pomysły, łącze kilka przepisów, coś odejmuje, coś dodaje. I tak oto powstał ten trochę azjatycki kurczak! Palce lizać!
Potrzebujemy
pierś z kurczaka
2 połówki brzoskwiń z puszki
pół szklanki syropu z brzoskwiń
1 cebula
1 ząbek czosnku
pół łyżeczki przyprawy curry
pół papryczki chilli
szczypta cynamonu
pół łyżeczki estragonu
pół łyżeczki ziół prowansalskich
sol, pieprz
olej rzepakowy
pół szklanki wody
kolendra
Kurczaka myjemy, kroimy w większą kostkę. Przyprawy mieszamy(oprócz cynamonu) , dodajemy łyżkę oleju i obtaczamy w nich kurczaka. Czosnek przeciskamy przez praskę, cebule kroimy w pół księżyce. Na patelnie rozgrzewamy olej, wrzucamy czosnek, następnie cebule i chilli, smażymy. Przekładamy do garnka, kurczaka podsmażamy, aż się ładnie zarumieni. Dokładamy do cebuli, zalewamy woda i syropem z brzoskwiń. Dusimy pod przykryciem około 15 minut. Dodajemy pokrojone brzoskwinie, przyprawiamy sola i pieprzem, dodajemy cynamon, dusimy jeszcze przez około 5 minut. Gotowe danie posypać świeża kolendra. Polecam podawać w towarzystwie ryżu!
Smacznego!